Zdążyliśmy już się przyzwyczaić, że płeć i niezgodność koloru skóry aktorów z bohaterami, w których się wcielają, wywołuje ogromną burzę. Za każdym razem twórcy, aktorzy i fani muszą słuchać tych samych komentarzy. Tym razem poszło o Sandmana na podstawie komiksu Gaimana, który postanowił sam skomentować sprawę.
Co nie spodobało się Gaimanowi?
Był problem z Wiedźminem, był problem z Bridgertonami (kompletnie niezrozumiały, kolor skóry bohaterów wynikał z fabuły) i wieloma innymi serialami. Jest problem i teraz, gdy w rolę Lucyfera w Sandmanie wciela się kobieta, Gwendoline Christie, postać Śmierci przypadła czarnoskórej aktorce, a Pragnienie okazało się niebinarną postacią. Fani – a często osoby, które nie znają danego świata i nie mają ochoty się z nim zapoznawać – cały czas podkreślali, jak bardzo przeszkadza im obsada. Komentarze w takich sytuacjach zwykle są te same, chociaż czasami potrafią naprawdę zaskoczyć. Jeden z użytkowników komentujący zwiastun Rodu Smoka, którego premiera już niebawem – stwierdził, ze nie należy zatrudniać osób czarnoskórych, gdyż każdy gra tak samo.
Autor serii komiksów – Neil Gaiman – czynnie bierze udział przy produkcji serialu i zależy mu na tym, by sprostał nie tylko oczekiwaniom fanów, ale i jego oczekiwaniom. Dlatego bardzo rozzłościły go negatywne komentarze osób, które często nawet nie włożyły wysiłku w dokładne zapoznanie się z komiksem i zrozumienie dzieła oraz postaci i tego, co one sobą reprezentują.
Neil Gaiman wdaje się w dyskusję z widzami
Jeden z komentarzy opublikowanych przez Neila Gaimana na Twitterze brzmi:
Co jeśli, tylko jeśli, to NAPRAWDĘ dobra adaptacja Sandmana, z której jestem niesamowicie dumny? Trzymaliśmy się oryginału, trzymaliśmy się prawdy. Powiem jedno, dlaczego w piątek nie obejrzycie premiery i nie przekonacie się o tym sami?
Na szczęście wstawianie się za obsadzonymi aktorami nie przechodzi bez echa. Gwendoline Christie miała nawet wysłać Gaimanowi list z podziękowaniami za obronę obsady, w tym jej roli.
Odbiór dzieła – pozytywne komentarze odbiorców
Na szczęście mimo wielu afer toczących się wokół spraw, które powinny być drugoplanowe, Sandaman – który na platformie Netflix pojawił się 5 sierpnia – otrzymuje pierwsze, bardzo dobre opinie. Wiele osób sugeruje, że to jedna z lepszych produkcji Netflixa, z jaką mieli okazję się zapoznać.
Wszystko naprawdę robi wrażenie. Sandman to wierna adaptacja, która skupia się na pierwszych 3 częściach komiksu. Każdy prawdziwy fan tych wyjątkowych, mrocznych opowieści sam oceni, jak bardzo przeniesiony na ekran świat współgra z jego wyobrażeniami. To dla wielu osób naprawdę ważna seria komiksów, jedna z lepszych i bardziej przełomowych, jaka w ogóle powstała, dlatego poprzeczka jest ustawiona naprawdę bardzo wysoko.